Córka kapitana

„Suwerenny Andriej Pietrowicz,
nasz łaskawy ojciec!
Wasze miłosierne pisma, które otrzymałem, w którym raczysz być na mnie zły, Twój niewolnik, Wstydzę się nie słuchać rozkazów mistrza;- i ja, nie stary pies, i wasz wierny sługa, Jestem posłuszny rozkazom Pana i zawsze pilnie wam służyłem i żyłem, aby zobaczyć siwe włosy. Nie napisałem nic o ranie Piotra Andreicha., aby nie marnować na próżno, i, słyszał, wszystko, nasza matka Avdotya Vasilievna i tak strach upadł, i dla zdrowia jej boga będę się modlić. A Peter Andreich został ranny pod prawym ramieniem, w klatce piersiowej pod samą kością, półtora cala głębokości, i leżał w domu komendanta, skąd go przywieźliśmy z brzegu, i był traktowany przez miejscowego fryzjera Stepana Paramonowa; a teraz Petr Andreich, dzięki Bogu, zdrowie, i nie ma o nim nic dobrego. Dowódcy, słyszał, są zadowoleni; az Vasilisą Egorovną jest jak syn. I co mu się stało taka okazja, to nie była nagana: koń i około czterech nóg, tak potyka się. I proszę pisać, które wysyłają mi świnie na pastwisko, a wtedy zrobi to twój bojar. Dla Sima kłaniającego się niewolniczo.
Twój wierny poddany Arkhip Saveliev ”.
Nie mogłem powstrzymać uśmiechu kilka razy, czytając list od dobrego starego człowieka. Nie byłem w stanie odpowiedzieć księdzu; ale uspokoić matkę, List Savelicha wydawał mi się wystarczający.
Od tego czasu moja sytuacja się zmieniła. Maria Iwanowna prawie ze mną nie rozmawiała i starała się mnie unikać. Dom komendanta stał się dla mnie wstydem. Stopniowo nauczyłem się siedzieć samotnie w domu. Vasilisa Egorovna z początku obwiniała mnie; ale, widząc mój upór, zostawił mnie samego. Widziałem tylko Iwana Kuźmicza, kiedy usługa tego wymaga. Z Shvabrin spotkał się rzadko i niechętnie, szczególnie, że zauważył w nim niechęć do siebie, który twierdził mnie w moich podejrzeniach. Moje życie stało się dla mnie nie do zniesienia. Popadłem w ponurą zadumę, napędzany samotnością i bezczynnością. Moja miłość rozpaliła się w odosobnieniu i od czasu do czasu stała się dla mnie bardziej bolesna. Straciłem pragnienie czytania i literatury. Mój duch upadł. Bałam się lub zwariowałam, lub dostać się do rozpusty. Niespodziewane wydarzenia, mający istotny wpływ na całe moje życie, nagle zaskoczył moją duszę.
Rozdział VI Pugaczowszczyzna
ty, młodzi chłopcy, słuchać,
Co my, starzy ludzie, powiemy. *
Piosenka.

Zanim przejdę do opisywania dziwnych incydentów, przez którego byłem świadkiem, Muszę powiedzieć kilka słów o tej sytuacji, w którym na końcu była prowincja Orenburg 1773 rok.
Ta rozległa i bogata prowincja była zamieszkana przez wiele półdzikich ludów., niedawno uznał dominację rosyjskich władców. Ich perturbacje na minutę, nieprzyzwyczajony do prawa i życia obywatelskiego, frywolność i okrucieństwo rządu wymagały ciągłego nadzoru, aby zachować ich posłuszeństwo. Twierdze budowano miejscami, czuć się komfortowo, i zamieszkane głównie przez Kozaków, długoletni właściciele banków jaj. Ale jaja Kozacy, tych, którzy mieli zachować spokój i bezpieczeństwo tej ziemi, przez pewien czas sami byli niespokojnymi i niebezpiecznymi podmiotami dla rządu. W 1772 w ich głównym mieście wybuchło oburzenie. Powodem tego były surowe środki, podjęte przez generała dywizji Traubenberga, w celu doprowadzenia armii do właściwego posłuszeństwa. Konsekwencją było barbarzyńskie morderstwo Traubenberga, umyślne zmiany w zarządzaniu, a na koniec pacyfikacja buntu przez śrutowanie i okrutne kary.
Stało się to na jakiś czas przed moim przybyciem do twierdzy Belogorsk.. Wszystko było już cicho lub tak się wydawało; władze zbyt łatwo uwierzyły w wyimaginowane wyrzuty sumienia podstępnych buntowników, którzy zaciekle potajemnie i czekali na okazję, by wznowić niepokoje.
Odwracam się do mojej historii.
Raz wieczorem (to było na początku października 1773 rok) Siedziałem w domu sam, słuchając wycia jesiennego wiatru i patrząc przez okno na chmury, biegnie za księżycem. Wyślij mi zadzwonić w imieniu komendanta. Poszedłem od razu. Znalazłem Shvabrina u komendanta, Ivan Ignatich i oficer Kozak. W pokoju nie było ani Vasilisa Egorovna, ani Mary Iwanowna. Komendant przywitał mnie z niepokojem. Zamknął drzwi, postaw wszystkich, z wyjątkiem składu, który stał przy drzwiach, wyjął z kieszeni papier i powiedział nam: „Panowie oficerowie, ważne wiadomości! słuchać, co pisze generał. Następnie założył okulary i przeczytał następujące:
„Do pana komendanta twierdzy Belogorsk
kapitan Mironov.
W sekrecie.
Sim cię poinformuje, że don Kozak i schizmatyk Emelyan Pugachev, którzy uciekli ze straży, dokonanie niewybaczalnej bezczelności przez przyjęcie imienia zmarłego cesarza Piotra III, zebrał nikczemny gang, oburzył wioski jajeczne i zdobył i zniszczył już kilka fortec, dokonywanie rozbojów i śmiertelnych zabójstw wszędzie. Dlatego, z tym, czy masz, Panie kapitanie, natychmiast podejmij odpowiednie środki, aby odeprzeć wspomnianego złoczyńcę i oszusta, i jeśli można udoskonalić jego zniszczenie, jeśli zwróci się do fortecy, powierzone twojej opiece ”.
- podjąć odpowiednie działania! - powiedział komendant, zdejmowanie okularów i składanie papieru. - Hej ty, łatwo powiedzieć. Czarny charakter jest pozornie silny; i mamy tylko sto trzydzieści osób, nie licząc Kozaków, na której nadzieja jest zła, nie wyrzucajcie sobie wyrzutów, Maksimych. (Oficer uśmiechnął się.) Nie ma jednak nic do zrobienia, panowie oficerowie! Być dobrym, ustanowić strażników tak nocne patrole; w przypadku ataku zamknij bramę i zabierz żołnierzy. Ty, Maksimych, spójrz uważnie za swoimi Kozakami. Sprawdź pistolet i dokładnie go wyczyść.. A przede wszystkim zachowaj to w tajemnicy, aby nikt w fortecy nie dowiedział się przedwcześnie.
Po wydaniu tych poleceń, Ivan Kuzmich nas zwolnił. Poszedłem ze Shvabrin, rozmawiać o, co słyszeliśmy. "Co myślisz, jak to się skończy?„- Zapytałem go,. "Bóg wie, - odpowiedział;- zobaczymy. Nie widzę jeszcze nic ważnego. Jeśli ... ”Wtedy pomyślał iz roztargnieniem zaczął gwizdać francuską arię.
Pomimo wszystkich naszych środków ostrożności, wieść o pojawieniu się Pugaczowa rozeszła się po całej fortecy. Ivan Kuzmich, chociaż bardzo szanował swoją żonę, ale nigdy nie zdradziłby jej tajemnic, powierzone mu przez służbę. Otrzymanie listu od generała, raczej umiejętnie eskortował Vasilisa Egorovna, mówiąc jej, jakby ojciec Gerasim otrzymał wspaniałe wieści z Orenburga, który zawiera wielki sekret. Vasilisa Egorovna od razu chciała odwiedzić konia i, za radą Iwana Kuźmicza, zabrał ze sobą Maszę, żeby nie nudzić się sama.
Ivan Kuzmich, pozostający pełnym właścicielem, natychmiast wysłane do nas, i pałasz zamknięty w szafie, aby nie mogła nas podsłuchiwać.
Vasilisa Egorovna wróciła do domu, bez czasu, aby się czegoś dowiedzieć, i dowiedziałem się, że podczas jej nieobecności Ivan Kuzmich miał spotkanie, a Broadsword był pod kluczem. Zgadła, oszukał ją jej mąż, i przesłuchiwał go. Ale Ivan Kuzmich przygotował się do ataku. W ogóle nie był zawstydzony i wesoło odpowiedział swemu zaciekawionemu współmieszkańcowi: „I słyszę cię, matka, nasze kobiety postanowiły podgrzać piec słomą; i jak może pochodzić nieszczęście, następnie wydałem surowy nakaz, aby nie topić pieców ze słomianymi kobietami, i utonąć w zaroślach i ścince ”. - „A dlaczego musiałeś zablokować Pałasz?? - zapytał komendant. - Dla której biedna dziewczyna siedziała w szafie, dopóki nie wrócimy?»Ivan Kuzmich nie był przygotowany na takie pytanie; był zdezorientowany i mruknął coś niezręcznie. Vasilisa Egorovna widziała podstępność swojego męża; ale, wiedząc,, że nic od niego nie dostanie, przerwał jej pytania i zaczął mówić o piklach, które Akulina Pamfilovna przygotowała w wyjątkowy sposób. Przez całą noc Vasilisa Egorovna nie mogła zasnąć i nie mogła zgadnąć, co byłoby w głowie jej męża, czego nie mogła wiedzieć.
Następnego dnia, wracając z mszy, widziała Iwana Ignaticza, który wyciągnął szmaty z pistoletu, kamyki, frytki, babcie i śmieci każdego rodzaju, wtłoczone w nią przez dzieci. „Co oznaczają te przygotowania wojskowe?”? - pomyślał komendant, - Czy naprawdę spodziewają się ataków Kirgistanu?? Ale tak naprawdę Iwan Kuźmich ukryłby przede mną takie drobiazgi?»Kliknęła na Ivana Ignaticha, z silną intencją odkrycia przed nim sekretu, która dręczyła jej ciekawość kobiet.
Vasilisa Egorovna wypowiedziała się na temat gospodarki, jak sędzia, zapytania od osób z zewnątrz, aby najpierw uśpić ostrzeżenie pozwanego. Później, po kilku minutach, wzięła głęboki oddech i powiedziała, potrząsają głowami: "O mój Boże! Jakie wieści! Który z nich będzie?»
- I, matka! - odpowiedział Ivan Ignatich. - Boże bądź litościwy: mamy całkiem żołnierza, dużo prochu, Wyczyściłem pistolet. Być może odpieramy Pugaczowa. Pan nie zdradzi, świnia nie będzie jeść!
- A jaką osobą jest ten Pugaczow? - zapytał komendant.
Wtedy zauważył Iwan Ignaticz, które pozwoliły się poślizgnąć, i ugryzłem się w język. Ale było za późno. Vasilisa Egorovna zmusiła go do przyznania się do wszystkiego, dając mu słowo, żeby nikomu nie mówił.
Vasilisa Egorovna dotrzymała obietnicy i nikomu nie powiedziała ani słowa, z wyjątkiem koni, i tylko dlatego, że jej krowa chodziła po stepie i mogła zostać schwytana przez złoczyńców.
Wkrótce wszyscy zaczęli mówić o Pugaczowie. Interpretacje były różne. Komendant wysłał oficera z rozkazem dokładnego zbadania wszystkiego w sąsiednich wioskach i fortecach. Oficer wrócił dwa dni później i ogłosił, że na stepie około sześćdziesięciu kilometrów od fortecy widział wiele świateł i słyszał od Baszkirów, że istnieje nieznana siła. Jednakże, nie mógł powiedzieć nic pozytywnego, ponieważ bałem się pójść dalej.
W twierdzy między Kozakami zauważalne były niepokoje; na wszystkich ulicach tłoczyli się razem, rozmawiali cicho między sobą i rozproszyli się, widząc smoka lub żołnierza garnizonowego. Wysłano do nich zwiadowców. Yulay, ochrzczona resztka, złożył ważny raport komendantowi. Świadectwo, według Yulai, były fałszywe: po powrocie podstępny Kozak ogłosił swoim towarzyszom, że był z buntownikami, przedstawił się swojemu liderowi, który przyznał go do swojej ręki i długo z nim rozmawiał. Komendant natychmiast ochronił oficera, i Yulaya wyznaczony na jego miejsce. Wiadomość ta została przyjęta przez Kozaków z oczywistym niezadowoleniem.. Zrzędzili głośno, i Ivan Ignatich, wykonawca godziny policyjnej, słyszę na własne uszy, jak powiedzieli: „Tutaj będziesz, garnizon szczura!»Komendant tego dnia pomyślał o przesłuchaniu więźnia; ale oficer uciekł spod straży, prawdopodobnie z pomocą podobnie myślących ludzi.
Nowa okoliczność nasiliła obawy komendanta. Baszkir został przejęty oburzającymi prześcieradłami. Przy tej okazji komendant ponownie myślał o zebraniu swoich oficerów i dlatego ponownie chciał usunąć Vasilisę Yegorovnę pod prawdopodobnym pretekstem.. Ale ponieważ Iwan Kuźmicz był najbardziej bezpośrednią i prawdomówną osobą, Nie znalazłem innego sposobu, z wyjątkiem tego, że raz go pochłonął.
"Hej ty, Vasilisa Egorovna, Powiedział jej kaszel. - Ojciec Gerasim otrzymał, Mówią, z miasta ... ”-„ Pełne kłamstw, Ivan Kuzmich, Komendant przerwał;- ty, wiedzieć, Chcesz się spotkać i beze mnie porozmawiać o Emelyanie Pugaczowie; tak, nie wydasz katastrof!»Ivan Kuzmich patrzył. "Dobrze, matka, - powiedział, - jeśli już wszystko wiesz, Więc, może, zostać; też z tobą porozmawiamy. ”. „To-to”., mój ojciec, Ona odpowiedziała;- nie byłbyś podstępny; wysłać dla funkcjonariuszy ”.
Zebraliśmy się ponownie. Ivan Kuzmich w obecności swojej żony odczytał nam apel Pugaczowa, napisany przez półpiśmiennego Kozaka. Rabuś ogłosił, że zamierza natychmiast udać się do naszej fortecy; zaprosił Kozaków i żołnierzy do swojego gangu, i rozkazał dowódcom, aby się nie sprzeciwiali, grozi egzekucją w inny sposób. Apel został napisany niegrzecznie, ale silne wyrażenia i powinny wywrzeć niebezpieczne wrażenie na umysłach zwykłych ludzi.
- Co to jest oszust! - wykrzyknął komendant. - Co jeszcze odważy się nam zaoferować! Wyjdź na spotkanie z nim i połóż sztandary u jego stóp! Och, on jest psim synem! Czy on nie wie, że jesteśmy w służbie od czterdziestu lat i tak dalej, dzięki Bogu, widziałem wystarczająco? Naprawdę znaleziono takich dowódców, który był posłuszny rabuś?
- Wydaje się, nie powinieneś, - odpowiedział Iwan Kuźmicz. - I słyszę, czarny charakter opanował wiele fortec.
- To jest widoczne, on jest naprawdę silny, - powiedział Shvabrin.
- A teraz dowiadujemy się o jego prawdziwej sile, - powiedział komendant. - Vasilisa Egorovna, daj mi klucz do paska. Ivan Ignatich, przynieś Baszkir i każ Yulaiowi przynieść tu rzęsy.
- Zaczekaj, Ivan Kuzmich, - powiedział komendant, wstawać. - Pozwól mi zabrać Maszy z domu.; inaczej usłyszy krzyk, się boi. Tak i ja, powiedzieć prawdę, nie był łowcą, dopóki nie chciał. Zadowolony z pobytu.
Dawniej tortury były tak głęboko zakorzenione w zwyczajach sądowych, co dekret beneficjenta, zniszczył to, długo pozostawał bez działania. myśl, że przyznanie się do przestępcy było konieczne dla jego pełnego przekonania, - pomysł jest nie tylko bezpodstawny, ale nawet całkowicie obrzydliwe dla zdrowego rozsądku: dla, jeżeli odmowa pozwanego nie zostanie uznana za dowód jego niewinności, uznanie go, a tym bardziej powinno być dowodem jego winy. Nawet teraz zdarza mi się słyszeć starych sędziów, żałując zniszczenia barbarzyńskiego zwyczaju. W naszych czasach nikt nie wątpił w potrzebę tortur, bez sędziego, ani oskarżeni. więc, rozkaz komendanta nie zaskoczył i nie zaalarmował żadnego z nas.. Ivan Ignatich wybrał Baszkir, który był w hangarze pod kluczem komendanta, i po kilku minutach niewolnik został przeniesiony na front. Komendant kazał mu to sobie wyobrazić.
Bashkirets ledwie przekroczył próg (był w bloku) i, zdejmując wysoki kapelusz, zatrzymał się przy drzwiach. Spojrzałam na niego i zadrżałam. Nigdy nie zapomnę tego człowieka. Wydawało mu się, że ma siedemdziesiąt lat. Nie miał nosa, bez uszu. Ogolono mu głowę; zamiast brody sterczało kilka siwych włosów; był niski, chudy i zgarbiony; ale jego wąskie oczy wciąż błyszczały ogniem. „zmartwychwstanie! - powiedział komendant, po nauce, według jego strasznych znaków, jeden z rebeliantów, ukarany 1741 rok. - tak ty, to jest widoczne, stary wilk, odwiedził nasze pułapki. Ty, wiedzieć, nie po raz pierwszy się buntujesz, jeśli twoja głowa jest tak gładko przycięta. Podejdź bliżej; mówi, kto Cię przysłał?»
Stary Baszkir milczał i patrzył na komendanta z kompletnym nonsensem. "Dlaczego milczysz? - kontynuował Ivan Kuzmich, - Ali Belmes po rosyjsku nie rozumie? Yulay, zapytaj go, myślisz, który wysłał go do naszej fortecy?»
Julia powtórzył pytanie Iwana Kuźmicza w języku tatarskim. Ale Baszkirczyk spojrzał na niego z takim samym wyrazem twarzy i nie odpowiedział ani słowem.
- Jakszi, - powiedział komendant;- mówisz do mnie. Chłopaki! zetrzyj jego głupią szatę w paski i uderz go w plecy. Spójrz w, Yulay: dobrze go!
Dwie osoby niepełnosprawne zaczęły rozbierać Baszkirów. Niefortunna twarz wyrażała troskę. Rozejrzał się, jak bestia, złapany przez dzieci. Kiedy jeden z niepełnosprawnych wziął go za ręce i, kładąc je blisko szyi, podniósł starca na ramiona, a Yulai wziął bat i machnął, - wtedy Baszkir jęknął słabo, głos błagalny i, kiwając głową, otworzył usta, w którym zamiast języka poruszał się krótki ścieg.
Kiedy pamiętam, zdarzyło się to za mojego życia i że teraz żyję łagodnym panowaniem cesarza Aleksandra, Nie mogę się powstrzymać od podziwu dla szybkiego sukcesu edukacji i rozprzestrzeniania się reguł ludzkości. młody człowiek! jeśli moje notatki wpadną w twoje ręce, Zapamiętaj, że są to najlepsze i najtrwalsze zmiany, które pochodzą z poprawy moralności, bez gwałtownych wstrząsów.
Wszyscy byli zaskoczeni. "Dobrze, - powiedział komendant, - to oczywiste, że nie zrozumiemy go. Yulay, zabierz Baszkira do baru. i my, panowie, o czym jeszcze rozmawiamy?.
Zaczęliśmy rozmawiać o naszej sytuacji., kiedy nagle do pokoju wszedł Vasilisa Egorovna, dysząc i wyglądając na bardzo zaniepokojonego.
- Co Ci się stało? - zapytał zdumiony komendant.
- Ojciec, kłopot! - odpowiedział Vasilisa Egorovna. - Niższe ziarno zrobione dziś rano. Stamtąd wrócił pracownik ojca Gerasima. On widział, jak została zabrana. Komendant i wszyscy oficerowie są ważeni. Wszyscy żołnierze są zajęci. To i wygląd, złoczyńcy będą tutaj.
Niespodziewane wieści bardzo mnie uderzyły.. Komendant twierdzy Lower Grain, cichy i skromny młody człowiek, był mi znany: dwa miesiące wcześniej jechał z młodą żoną z Orenburga i mieszkał u Iwana Kuźmicza. Lower Grain znajdowało się dwadzieścia pięć mil od naszej fortecy.. Z godziny na godzinę powinniśmy się spodziewać ataku Pugaczowa. Los Maryi Iwanowna żywo mi się przedstawił, i moje serce zatrzymało się.
- Słuchaj, Ivan Kuzmich! Powiedziałem do komendanta. - Naszym obowiązkiem jest chronić fortecę do ostatniego tchu; nic do powiedzenia na ten temat. Ale musisz pomyśleć o bezpieczeństwie kobiet. Wyślij je do Orenburga, jeśli droga jest nadal wolna, lub do pilota, bardziej niezawodna forteca, gdzie złoczyńcy nie mieliby czasu dotrzeć.
Ivan Kuzmich zwrócił się do swojej żony i powiedział jej: „I słyszę cię, matka, i rzeczywiście, czy wysłać ci plik, dopóki nie zajmiemy się uczestnikami zamieszek?»
- I, zerowy! - powiedział komendant. - Gdzie jest taka forteca, gdziekolwiek lecą pociski? Niż Belogorskaya jest zawodna? Dzięki Bogu, żyjemy w nim przez dwadzieścia drugi rok. Widzieliśmy zarówno Baszkirów, jak i Kirgizów: może będziemy trzymać się z daleka od Pugaczowa!
- Dobrze, matka, - sprzeciwił się Ivan Kuzmich, - zostać, może, jeśli masz nadzieję na naszą fortecę. Tak, co powinniśmy zrobić z Maszą? dobrze, jeśli usiądziemy lub czekamy na kurs; Dobrze, a jeśli złoczyńcy zdobędą fortecę?
- Dobrze, potem ... - Wtedy Vasilisa Egorovna zasugerowała i zamilkła z wyrazem ekstremalnego podniecenia.
- Nie, Vasilisa Egorovna, - kontynuował komendant, niepomny, że jego słowa zadziałały, może, po raz pierwszy w życiu. - Masza już tu nie zostanie.. Wyślij ją do Orenburga do jej matki chrzestnej: jest sporo żołnierzy i broni, i kamienny mur. Tak, radziłbym ci pójść z nią; za nic, że jesteś starą kobietą, ale spójrz, co ci się stanie, jeśli szturmują fortecę.
- dobry, - powiedział komendant, - niech tak będzie, wyślij Maszę. I nie pytaj mnie we śnie: nie pójdę. Na starość nie mam się z tobą rozstać i szukam samotnego grobu po stronie kogoś innego. Żyć razem, razem i umieramy.
- I to coś, - powiedział komendant. - Dobrze, nie ma nic do zwlekania. Idź ugotować Maszy w drodze. Jutro niż jej światło i wysłać, dajmy jej i konwój, mimo że nie mamy dodatkowych ludzi. Tak, gdzie jest Masza?
- W Akulinie Pamfilovnej, - odpowiedział komendant. - Zachorowała, Słyszałem o schwytaniu Nizhneozernaya; obawiam się, aby nie zachorować. Panie Panie, po co żyliśmy!
Vasilisa Egorovna wyjechała, by zawracać sobie głowę opuszczeniem córki. Rozmowa była kontynuowana z komendantem; ale nie wdałem się w to i niczego nie słuchałem. Maria Iwanowna pojawiła się na obiedzie blada i płacząca. Jedliśmy w milczeniu i raczej wstaliśmy od stołu; żegnając się z całą rodziną, poszliśmy do domu. Ale celowo zapomniałem miecza i wróciłem po niego: Przewidziałem, że sama znajdę Maryę Iwanownę. W rzeczywistości,, spotkała mnie przy drzwiach i podała mi miecz. "Pożegnanie, Petr ANDREIĆ! Powiedziała mi ze łzami. - Wysłano mnie do Orenburga. Bądź żywy i szczęśliwy; może, Pan doprowadzi nas do siebie; jeśli nie ... ”Potem szlochała. Przytuliłem ją. "Do widzenia, mój anioł, - Powiedziałem, - do widzenia, moja droga, mój pożądany! Cokolwiek jest ze mną, uwierzyć, że moja ostatnia myśl i ostatnia modlitwa będą o tobie!Masza szlochała, przywiązanie do mojej piersi. Pocałowałem ją namiętnie i pospiesznie opuściłem pokój.
Rozdział VII
Moja głowa, mała głowa,
Głowica serwująca!
Moja głowa służyła
Dokładnie trzydzieści lat i trzy lata.
brat, głowa nie służyła
Nie interes własny, brak przyjemności,
Nie ważne jak powiesz sobie dobre słowo
I nie wysoka ranga;
Służyła tylko głowa
Dwa wysokie słupki,
Klonowa poprzeczka,
Kolejna jedwabna pętla. *
pieśń ludowa.

Tej nocy nie spałem i nie rozbierałem się. O świcie zamierzałem iść do bramy fortecy., gdzie Maria Iwanowna miała wyjechać, i tam pożegnać się z nią po raz ostatni. Czułam wielką zmianę w sobie: podniecenie mojej duszy było dla mnie o wiele mniej bolesne, zamiast zniechęcenia, w którym do niedawna byłem zanurzony. Ze smutkiem rozdzielenie połączyło się ze mną i niejasne, ale słodkie nadzieje, i niecierpliwe wyczekiwanie niebezpieczeństw, i szlachetne ambicje. Noc minęła niezauważona. Chciałem już wyjść z domu, gdy otworzyły się moje drzwi i pojawił się kapral z raportem, że nasi Kozacy wyszli nocą z fortecy, biorąc Yulę siłą ze sobą, i że nieznani ludzie jeżdżą po fortecy. Myśl, że Marya Iwanowna nie będzie miała czasu wyjechać, przeraził mnie; Pośpiesznie udzieliłem kapralowi instrukcji i natychmiast podbiegłem do komendanta.
Był już świt. Leciałem ulicą, jak słyszałem, jak mam na imię. przestałem. "Gdzie idziesz? - powiedział Ivan
Ignatich, dogonić mnie. - Ivan Kuźmicz na wale i wysłał mnie za tobą. Pugach przyszedł ”. - „Czy Marya Iwanowna wyszła??„- zapytałem z niepokojem. „Nie udało się, - odpowiedział Ivan Ignatich - droga do Orenburga jest odcięta; forteca jest otoczona. Źle, Petr ANDREIĆ!».
Poszliśmy do szybu, podniesienie, uformowany przez naturę i wzmocniony płotem. Wszyscy mieszkańcy twierdzy tłoczyli się tam. Garnizon stał w pistolecie. Pistolet został tam zaciągnięty dzień wcześniej. Komendant kroczył przed swoją małą formacją. Bliskość niebezpieczeństwa ożywiła starego wojownika z niezwykłą żywotnością. Przez step, niedaleko fortecy, wokół jeździło dwadzieścia osób. Oni, wydawało się, Kozacy, ale między nimi byli Baszkirowie, co można łatwo rozpoznać po kapeluszy i kołczanach. Komendant okrążył swoją armię, mówiąc żołnierzom: "Dobrze, Dzieci, będziemy dziś stać za cesarzową i udowodnić całemu światu, że jesteśmy odważnymi i przysięgłymi ludźmi!»Żołnierze głośno wyrażali zapał. Shvabrin stał obok mnie i patrzył uważnie na wroga. ludzie, podróżowanie po stepie, zauważanie ruchu w fortecy, zebrali się w garść i zaczęli tłumaczyć między sobą. Komendant nakazał Ivanowi Ignatichowi wycelować broń w ich tłum, i położył knot. Rdzeń brzęczał i przelatywał nad nimi, bez wyrządzania szkody. jeźdźcy, rozpraszanie, natychmiast galopował poza zasięg wzroku, a step był opuszczony.

Oceniać:
( 8 oszacowanie, średni 2.88 od 5 )
Podziel się z przyjaciółmi:
Aleksander Puszkin
Zostaw swój komentarz 👇