Kocięta miauczały:
„Jesteśmy zmęczeni miauczeniem!
Chcemy, jak prosięta,
Chrząknięcie!»
A za nimi są kaczuszki:
„Nie chcemy już kwakać!
Chcemy, jak żaby,
Rechotać!»
Świnie miauczały:
Miauczeć, miauczeć!
Kotki chrząkają:
Oink, Oink, Oink!
Kaczki rechotały:
KBA, wietrzenie, wietrzenie!
Kurczaki kwakały:
Krya, krya, krya!
Wróble podskoczyły
A krowa jęknęła:
Mu-u-u!
Niedźwiedź przybiegł
I ryczmy:
Ku-ka-re-ku!
I kukułka na suce:
„Nie chcę krzyczeć kuku,
Szczekam na psa:
Gav, gav, gav!»
Tylko Zainka
Był smakołyk:
Nie miauczał
I nie chrząknął -
Leżał pod kapustą,
Gaworzył jak zając
I głupie zwierzęta
Przekonany:
„Kto ma tweetować -
Nie mrucz!
Kto ma mruczeć -
Nie tweetuj!
Żadna wrona nie jest krową,
Nie lataj żabami pod chmurą!»
Ale śmieszne zwierzęta -
Prosięta, młode -
Grają bardziej niż kiedykolwiek,
Nie chcą słuchać zająca.
Ryby chodzą po polu,
Ropuchy latają po niebie,
Myszy złapały kota,
Włożyli pułapkę na myszy.
I lisy
Wziął mecze,
Poszliśmy nad błękitne morze,
Morze jest niebieskie.
Morze płonie płomieniami,
Z morza wybiegł wieloryb:
"Hej, strażacy, run!
Wsparcie, Wsparcie!»
Długi, długi krokodyl
Błękitne morze zgasło
Placki, i naleśniki,
I suszone grzyby.
Przybiegły dwie małe pisklęta,
Podlewane z beczki.
Popłynęły dwie bataliony,
Podlewane z wiadra.
Przybiegły żaby,
Podlewane z wanny.
Gulasz, gasić - nie gasić,
Wypełnij - nie wypełniaj.
Tutaj motyl leciał,
Macha skrzydłami,
Morze zaczęło wymierać -
I zgasło.
Zwierzęta były zadowolone!
Śmiał się i śpiewał,
Trzepotliwe uszy,
Tupali nogami.
Gęsi znowu ruszyły
Krzycz jak gęś:
Ga-ga-ga!
Koty mruczały:
Mur-mur-mur!
Ptaki ćwierkały:
Zgniły!
Konie się śmiały:
I-i-i!
Brzęczały muchy:
F-f-f!
Żaby rechoczą:
Kwa-kwa-kwa!
A kaczuszki kwaczą:
Krya-krya-krya!
Prosiaczki chrząkną:
Oink-oink-oink!
Kołyska Murochka
Mój drogi:
Bayuşkï wzbogacania!
Bayuşkï wzbogacania!