W tym momencie w oknach pojawili się urzędnicy, próbując złamać podwójne klatki. Ale potem dach runął z trzaskiem, i krzyki ustały.
Wkrótce cały kundel wylał się na podwórko. Kobiety w pośpiechu krzyczą, by ratować swoje śmieci, dzieciaki skakały, podziwiając ogień. Iskry leciały jak ognista zamieć, chaty się rozjaśniły.
- Juz ok, - powiedział Arkhip, - jak się pali, i? чай, miło jest oglądać z Pokrovskoe.
W tym momencie jego uwagę zwróciło nowe zjawisko.; kot biegł po dachu płonącej stodoły, zakłopotany, gdzie skoczyć; płomienie otaczały ją ze wszystkich stron. Biedne zwierzę wezwało pomoc z żałosnym miauczeniem. Chłopcy umierali ze śmiechu, patrząc na jej rozpacz. "Dlaczego się śmiejesz, chochliki, Kowal powiedział im ze złością.
Nie boisz się Boga: Stworzenie Boże umiera, i jesteś głupio szczęśliwy ", - i, postawienie drabiny na płonącym dachu, wspiął się za kotem. Zrozumiała jego zamiar i z miną pośpiesznej wdzięczności chwyciła go za rękaw.. Na wpół spalony kowal zszedł z łupem. "Dobrze, dzieci, pożegnanie, - powiedział do zawstydzonego kundla, - Nie mam tu nic do roboty. Szczęśliwie, nie wspominaj o mnie jako o katastrofie ”.
Kowala już nie ma; ogień szalał jeszcze przez jakiś czas. Wreszcie się uspokoił, a stosy węgli bez płomienia płonęły jasno w ciemności nocy, a wokół nich wędrowali spaleni mieszkańcy Kistenevki.
Rozdział VII
Następnego dnia wiadomość o pożarze rozeszła się po okolicy. Wszyscy mówili o nim z różnymi domysłami i przypuszczeniami.. Inni zapewniali, że ludzie Dubrowskiego, pijany pijany na pogrzebie, rozpalił dom z zaniedbania, inni winili urzędników, imprezowanie w nowym domu, wielu zapewnionych, że on sam spalił się wraz z dworem ziemskim i wszystkimi dziedzińcami. Niektórzy odgadywali prawdę i kłócili się, że sam Dubrowski był odpowiedzialny za tę straszną katastrofę, napędzany gniewem i rozpaczą. Troekurov przyszedł następnego dnia na miejsce pożaru i sam przeprowadził śledztwo. Okazało się, że policjant, asesor sądowy zemstvo, adwokat i urzędnik, podobnie jak Vladimir Dubrovsky, niania Egorovna, Gregory, mężczyzna z dziedzińca, woźnica Anton i kowal Arkhip zniknęli nie wiadomo gdzie. Pokazały się wszystkie dziedzińce, że urzędnicy zostali spaleni w tym czasie, jak spadł dach; ich zwęglone kości zostały odkryte. - powiedzieli Babas Vasilisa i Lukerya, że na kilka minut przed pożarem widzieli kowala Dubrovsky'ego i Arkhipa. Blacksmith Arkhip, według wskazań ogólnych, był żywy i prawdopodobnie główny, jeśli nie jedyny, sprawca pożaru. Dubrovsky miał poważne podejrzenia. Kirila Petrovich przesłała gubernatorowi szczegółowy opis całego zdarzenia, i rozpoczął się nowy biznes.
Wkrótce inne wiadomości wzbudziły ciekawość i rozmowę.. W ** pojawili się rabusie i siali postrach na całym obszarze. Środki, przeciwko nim przez rząd, były niewystarczające. Plądrowanie, jeden jest wspanialszy, następowały jeden po drugim. Na drogach nie było bezpieczeństwa, nie we wsiach. Kilka trojaczków, pełen rabusiów, podróżował po całej prowincji w ciągu dnia, zatrzymali podróżni i pocztę, przybył do wiosek, rabowali domy właścicieli ziemskich i podpalali je. Szef gangu słynął z inteligencji, odwaga i hojność. Opowiadali o nim cuda; nazwisko Dubrowskiego było na wszystkich ustach, wszyscy byli tego pewni, co on, a nie kto inny, prowadzony przez odważnych złoczyńców. Byliśmy zaskoczeni jednym: Majątki Troekurova zostały oszczędzone; rabusie nie okradli go ani jednej stodoły, nie zatrzymał ani jednego wagonu. Ze swoją zwykłą arogancją Troyekurov przypisał ten wyjątek strachowi, które potrafił zainspirować całą prowincję, także świetna policja, ustanowił w swoich wioskach. Początkowo sąsiedzi śmiali się między sobą z arogancji Troyekurova i każdego dnia spodziewali się, aby nieproszeni goście odwiedzali Pokrovskoe, skąd mieli z czego skorzystać, ale w końcu musieli się z nim zgodzić i wyznać, że rabusie okazywali mu niezrozumiały szacunek ... Troyekurov był triumfalny i na każdą wiadomość o nowym napadzie Dubrowskiego rozpadał się kpiąc z gubernatora, funkcjonariusze policji i dowódcy kompanii, od którego Dubrovsky zawsze wychodził bez szwanku.
Tymczasem nadszedł 1 października - dzień świąt świątynnych we wsi Troekurova. Ale zanim przejdziemy do opisu tej uroczystości i dalszych wydarzeń, musimy przedstawić czytelnikowi nowe dla niego twarze, lub o którym tylko trochę wspomnieliśmy na początku naszej historii.
Rozdział VIII
Czytelnik, prawdopodobnie, już zgadłem, że córka Kirila Petrovich, o którym powiedzieliśmy tylko kilka słów, jest bohaterka naszej historii. W epoce, opisujemy, ona była 17 roku, a jej piękno było w pełnym rozkwicie. Jej ojciec kochał ją szaleńczo, ale traktował ją z charakterystyczną dla siebie uporem, następnie próbując zadowolić jej najmniejsze zachcianki, potem strasznie ją strasznie, a czasem nadużycia. Ufny jej uczuciu, nigdy nie mógł uzyskać jej pełnomocnictwa. Ukrywała przed nim swoje uczucia i myśli., ponieważ nigdy nie mogłem wiedzieć na pewno, jak zostaną adoptowani. Nie miała przyjaciół i dorastała w odosobnieniu. Żony i córki sąsiadów rzadko odwiedzały Kirila Pietrowicza, które zwykłe rozmowy i zabawy wymagały towarzystwa ludzi, nie obecność pań. Rzadko pojawiała się nasza uroda wśród gości, biesiada u Kirilla Petrovicha. Ogromna biblioteka, opracowany w większości z dzieł francuskich pisarzy XVIII wieku, została oddana do jej dyspozycji. jej ojciec, nigdy niczego nie czytaj, z wyjątkiem „The Perfect Cook”, nie mógł jej pokierować przy wyborze książek, i Masza, naturalnie, złamać jakikolwiek esej, zatrzymał się na powieściach. W ten sposób zakończyła swoje wychowanie, kiedyś rozpoczął się pod kierunkiem Mamzel Mimi, któremu Kirila Petrovich okazał wielkie pełnomocnictwo i przysługę i które ostatecznie został zmuszony do wysłania po cichu do innej posiadłości, kiedy konsekwencje tej przyjaźni okazały się zbyt oczywiste. Mamzel Mimi pozostawiła dość przyjemne wspomnienie. Była uprzejmą dziewczyną i nigdy nie używała żadnego wpływu na zło., który najwyraźniej miał nad Kirilem Pietrowiczem, czym różniła się od innych powierników, co minutę się zmieniają. Sam Kirill Petrovich, wydawało się, kochał ją bardziej niż innych, i czarnooki chłopiec, złośliwa dziewiątka, przypominający południowe funkcje m-lle mimi, wychowywał się pod nim i został uznany za jego syna, pomimo, że dużo bosych dzieciaków, jak dwie krople wody podobne do Kiril Petrovich, biegał przed jego oknami i był uważany za dziedzińce. Kirila Petrovich został zwolniony z Moskwy za swoją małą Saszę, nauczycielkę francuskiego, który przybył do Pokrowskiego podczas incydentów, teraz opisujemy.
Kiril Petrovich lubił tego nauczyciela za przyjemny wygląd i prostą obsługę.. Przedstawił Kirilowi Pietrowiczowi swoje zaświadczenia i list od jednego z krewnych Troyekurova, z którym mieszkał przez cztery lata jako korepetytor. Kirila Petrovich ponownie rozważył to wszystko i był niezadowolony z młodości swojego Francuza - nie z powodu, że uznałbym tę sympatyczną wadę za niezgodną z cierpliwością i doświadczeniem, bardzo potrzebne w niefortunnym tytule nauczyciela, ale miał wątpliwości, który natychmiast postanowił mu wyjaśnić. W tym celu kazał wezwać do siebie Maszy (Kirila Petrovich nie mówiła po francusku, i służyła jako jego tłumaczka).
- Chodź tu, Masza; powiedz temu monsieur, niech tak będzie, Zaakceptuj to; tylko z tym, żeby nie odważył się podążać za moimi dziewczynami, nie to, że jestem jego, syn psa ... przetłumacz mu to, Masza.
Masza zarumieniła się i, zwracając się do nauczyciela, powiedział mu po francusku, że jej ojciec ma nadzieję na jego skromność i przyzwoite zachowanie.
Francuz skłonił się jej i odpowiedział, że ma nadzieję zdobyć szacunek, nawet jeśli odmówią mu łaski.
Masza przetłumaczyła jego odpowiedź słowo w słowo.
- W porządku, Dobrze, - wspomniany Cyril P., - nie potrzeba mu żadnej przysługi, brak szacunku. Jego zadaniem jest podążanie za Sashą i nauczenie go gramatyki i geografii, przetłumacz mu to.
Marya Kirilovna złagodziła niegrzeczne wypowiedzi ojca w swoim tłumaczeniu, a Kirila Petrovich wypuścił swojego Francuza do skrzydła, gdzie był przydzielony mu pokój.
Masza nie zwróciła uwagi na młodego Francuza, wychowany w arystokratycznych uprzedzeniach, nauczyciel był dla niej swego rodzaju sługą lub rzemieślnikiem, a sługa lub rzemieślnik nie wydawali jej się mężczyzną. Nawet nie zauważyła wrażenia, wyprodukowała na m-r Deforges, ani jego zażenowania, nie jego lęk, nie zmieniony głos. Przez kilka dni z rzędu spotykała go dość często., nie zasługując na więcej uwagi. Niespodziewanie otrzymała o nim zupełnie nową koncepcję..
Na dziedzińcu Kirila Pietrowicza wychowywano zwykle kilka niedźwiadków, które stanowiły jedną z głównych rozrywek właściciela ziemskiego Pokrowskiego. W swojej pierwszej młodości młode codziennie przenoszono do salonu., gdzie Kirila Petrovich bawiła się nimi godzinami, przeciwstawiając je kotom i szczeniętom. Dojrzały, zostali przykute łańcuchami, w oczekiwaniu na prawdziwe prześladowanie. Od czasu do czasu wyciągali je przed okna dworu i zwijali pustą beczkę po winie, nabijane gwoździami; Niedźwiedź ją obwąchał, potem delikatnie jej dotknął i ukłuł łapy, zły pchnął ją mocniej, i ból stawał się silniejszy. Wpadł w doskonały szał, rzucił się na beczkę z rykiem, dopóki nie odejmą od biednego zwierzęcia przedmiotu jego próżnej wściekłości. Stało się, że kilka niedźwiedzi było zaprzężonych do wózka, chętnie i niechętnie umieszczają w nim gości i pozwalają im jeździć zgodnie z wolą Bożą. Ale Kiril Petrovich przeczytał następujący żart jako najlepszy żart:.
Połknięty niedźwiedź zostanie zamknięty, wykorzystywany do, w pustym pokoju, przywiązanie go liną przy pierścieniu, przykręcony do ściany. Lina miała prawie całą długość pomieszczenia, tak, aby tylko jeden przeciwległy róg był bezpieczny przed atakiem straszliwej bestii. Zazwyczaj prowadzili nowicjusza pod drzwi tego pokoju, przypadkowo popchnął go w stronę niedźwiedzia, drzwi były zamknięte, a nieszczęsna ofiara została sama z kudłatym pustelnikiem. Biedny gość, z poszarpaną krawędzią i podrapaną krwią, wkrótce szuka bezpiecznego kąta, ale czasami był zmuszony stać trzy godziny, przytulając się do ściany i patrzeć, ryknął jak wściekła bestia rzut kamieniem od niego, skoczył, wychował się, rozdarty i próbował go dosięgnąć. Takie były szlachetne rozrywki rosyjskiego mistrza! Kilka dni po przybyciu nauczyciela, Troekurov przypomniał sobie o nim i wyruszył, aby go poczęstować w pokoju niedźwiedzia: dla tego, dzwoniąc do niego pewnego ranka, prowadził go ze sobą po ciemnych korytarzach; nagle otworzyły się boczne drzwi, dwóch służących wpycha w nią Francuza i zamyka ją. Odzyskiwanie, nauczyciel zobaczył związanego misia, bestia zaczęła prychać, wąchając gościa z daleka, i nagle, unosząc się na tylnych łapach, poszedł do niego ... Francuz nie był zawstydzony, nie uciekł i czekał na atak. Niedźwiedź zbliżył się, Deforge wyjął z kieszeni mały pistolet., włóż go do ucha głodnej bestii i zastrzel. Niedźwiedź upadł. Wszystko działało, drzwi się otworzyły, Wszedł Kirill Petrovich, zdumiony zakończeniem jego żartu. Kirila Petrovich z pewnością chciała wyjaśnienia całej sprawy: który poprzedził Desforges o żartach, przygotowane dla niego, albo dlaczego miał naładowany pistolet w kieszeni. Wysłał po Maszę, Masza przybiegła i przetłumaczyła Francuzowi pytania ojca.
- Nie słyszałem o niedźwiedziu, - odpowiedział Desforge, - ale zawsze noszę ze sobą pistolety, ponieważ nie zamierzam znosić urazy, dla którego, według mojej rangi, Nie mogę żądać satysfakcji.
Masza spojrzała na niego ze zdumieniem i przetłumaczyła jego słowa Kirilowi Pietrowiczowi. Kirila Petrovich nic nie odpowiedziała, nakazał wyciągnąć niedźwiedzia i zdjąć go ze skóry; po, dotrzeć do swoich ludzi, powiedział: "Co za wspaniały gość! nie stchórzył, Na Boga, nie stchórzył ". Od tego momentu zakochał się w Desforges i nawet nie pomyślał, żeby go wypróbować.
Ale ta sprawa wywarła jeszcze większe wrażenie na Maryi Kirilovnej. Jej wyobraźnia była zdumiona: widziała martwego niedźwiedzia i Deforges, spokojnie stojąc nad nim i spokojnie z nią rozmawiając. widziała, że odwaga i duma nie należą wyłącznie do tej samej klasy, i od tego czasu zaczęła okazywać szacunek młodej nauczycielce, która stawała się coraz bardziej uważna z godziny na godzinę. Między nimi była jakaś komunikacja.. Masza miała wspaniały głos i wielkie zdolności muzyczne; Deforge zgłosiła się na ochotnika do udzielania jej lekcji. Po tym czytelnik nie jest już trudny do odgadnięcia, że Masza się w nim zakochała, jeszcze się nie przyznaje.
Tom drugi
Rozdział IX
W przeddzień wakacji zaczęli przybywać goście, inni przebywali w dworku i oficynach, inni u komornika, trzeci u księdza, czwarty wśród bogatych chłopów. Stajnie były pełne koni drogowych, podwórza i szopy zaśmiecone różnymi wagonami. O dziewiątej rano zapowiedzieli mszę, i wszystko zostało przyciągnięte do nowego kamiennego kościoła, zbudowany przez Kirila Petrovicha i corocznie ozdobiony jego darowiznami. Zgromadziło się tak wielu honorowych czcicieli, że zwykli chłopi nie mogli zmieścić się w kościele i stali na werandzie i płocie. Kolacja się nie zaczęła, czekając na Kirilla Petrovicha. Przyjechał powozem z kołem zębatym i uroczyście udał się na swoje miejsce, w towarzystwie Marii Kirilovnej. Spojrzenie mężczyzn i kobiet zwróciło się ku niej; pierwsi byli zaskoczeni jej urodą, druga uważnie przyjrzała się jej strojowi. Msza się rozpoczęła, śpiewacy krajowi śpiewali na skrzydle, Kirila Petrovich podciągnął się, modliłem, nie patrząc w prawo, ani w lewo, i z dumną pokorą pokłonili się do ziemi, kiedy diakon głośno wspomniał o fundatorze tej świątyni.
Msza zakończyła. Kirila Petrovich jako pierwsza zbliżyła się do krzyża. Wszyscy go śledzili, potem sąsiedzi podeszli do niego z szacunkiem. Panie otoczyły Maszę. Cyryl P., wychodząc z kościoła, zaprosił wszystkich na obiad, wsiadłem do wózka i poszedłem do domu. Wszyscy go ścigali. Pokoje są wypełnione gośćmi. Co minutę pojawiały się nowe twarze, które mogły przedrzeć się do właściciela. Damy usiadły dostojnym półkolem, ubrany zgodnie z najnowszymi trendami, w znoszonych i drogich strojach, wszystko z pereł i diamentów, mężczyźni tłoczyli się wokół kawioru i wódki, rozmawiając z głośną niezgodą. Stół został nakryty w holu 80 urządzenia. Słudzy pobiegli, układanie butelek i karafek oraz dopasowywanie obrusów. - oznajmił w końcu kamerdyner: „Dostarczono jedzenie”, - a Kirila Petrovich jako pierwsza usiadła przy stole, panie poszły za nim i zajęły ważne miejsca, przestrzegając pewnego starszeństwa, młode damy były wobec siebie nieśmiałe, jak nieśmiałe stado kóz, i wybierali swoje miejsca obok siebie. Mężczyźni usiedli naprzeciw nich. Na końcu stołu nauczyciel usiadł obok małej Sashy.
Słudzy zaczęli nosić tablice według rang, w przypadku oszołomienia, kierując się domysłami Lafatera *, i prawie zawsze nieomylne. Brzęk talerzy i łyżek połączył się z hałaśliwą paplaniną gości, Kirila Petrovich z radością przyglądała się swemu posiłkowi iw pełni cieszyła się szczęściem gościnności. W tym czasie na podwórze wjechał powóz, sporządzony przez sześć koni. "Kto to jest?"- zapytał właściciel. „Anton Pafnutych”, - odpowiedziało kilka głosów. otworzyły się drzwi, i Anton Pafnutich Spitsyn, grubas około pięćdziesiątki z okrągłą twarzą z dziobami, zdobiony potrójny podbródek, wpadł do jadalni, kłaniając się, uśmiechnięty i już zaraz przepraszam… ”Urządzenie jest tutaj, - krzyknęła Kirila Petrovich, - Witamy, Anton Pafnutyitch, Usiądź, tak, powiedz nam, Co to oznacza: nie odwiedziłem mojej mszy i spóźniłem się na obiad. To do ciebie niepodobne: jesteś pobożny i lubisz jeść ”. - "Przykro mi, - odpowiedział Anton Pafnutich, przywiązanie serwetki do dziurki w kaftanie z groszku, - winić, Ojciec Cyryl P., Zacząłem wcześnie, ale nie zdążył odjechać dziesięciu mil, nagle opona na przednim kole jest na pół - cokolwiek zamówisz? szczęśliwie, niedaleko wioski; gdy ich do niej ciągnięto, tak, znaleźli kowala, tak, wszystko zostało jakoś załatwione, minęły dokładnie trzy godziny, nie było nic do zrobienia. Nie odważyłem się przejść krótką drogą przez las Kistenevsky, ale ruszyć na objazd ... "
"Lord! - przerwała Kirila Petrovich, - tak ty, wiedzieć, nie od odważnego tuzina; czego się boisz?
- Jak bardzo się czego, Ojciec Cyryl P., i Dubrovsky; wystarczy spojrzeć i wpaść w jego szpony. On nie jest taki mały, nikogo nie zawiedzie, ale ode mnie, może, i dwie skórki zostaną usunięte.
- Po co, brat, taka różnica?
- Jak za co, Ojciec Cyryl P.? ale dla sprawy zmarłego Andrieja Gawrilowicza. Czy nie jestem dla twojej przyjemności, t. jest. sumiennie i uczciwie, pokazał, że Dubrowscy posiadają Kistenevkę bez prawa do tego, ale tylko przez twoje pobłażanie. I zmarły (królestwem dla niego jest niebo) obiecał, że zostanie przeniesiony ze mną na swój własny sposób, i syn, może, dotrzyma słowa Ojca. Aż do teraz Bóg ma miłosierdzie. W sumie splądrowali jeden z moich anbar, a poza tym dotrą do posiadłości.
- A w posiadłości będzie dla nich przestrzeń, - zauważył Kirill Petrovich, - Mam herbatę, czerwone pudełko jest pełne ...
- Gdzie, Ojciec Cyryl P.. Był pełny, ale teraz jest całkowicie pusty!
- Całkowicie kłam, Anton Pafnutyitch. Znamy cię; gdzie wydajesz swoje pieniądze, mieszkasz w domu świnia świnia, nikogo nie akceptuj, zedrzeć swoich ludzi, wiem, że oszczędzasz i tylko.
- Proszę wszystkich żartować, Ojciec Cyryl P., - mruknął z uśmiechem Anton Pafnutich, - i my, Na Boga, zepsuł się, - a Anton Pafnutich zaczął chwytać władczy żart mistrza grubym kawałkiem kulebyaki. Kirila Petrovich opuściła go i zwróciła się do nowego szefa policji, po raz pierwszy go odwiedzić i który siedzi po drugiej stronie stołu obok nauczyciela.
- Co, Panie Corrector, nawet jeśli złapiesz Dubrovsky'ego?
Policjant stchórzył, skłonił się, uśmiechnął, jąkał się i powiedział w końcu - Spróbujmy, Ekscelencjo.
- Um, Postaramy się. Przez długi czas, próbowałem przez długi czas, ale nadal nie jest dobre. Tak, sprawiedliwość, dlaczego go złapać. Łaska rabusiów Dubrovsky'ego dla policji: Odloty, konsekwencje, wózki, i pieniądze w kieszeni. Jak taki dobroczyńca wapna? nie ma sprawiedliwości, Panie Corrector?
- Czysta prawda, Ekscelencjo, - odpowiedział kompletnie zdezorientowany policjant.
Goście się śmiali.
- Kocham faceta za jego szczerość, - wspomniany Cyril P., - i przepraszam za naszego zmarłego szefa policji Tarasa Aleksiejewicza; jeśli go nie spalili, w sąsiedztwie byłoby ciszej. A co słyszysz o Dubrovskim? gdzie był ostatnio widziany?
- Mam, Cyryl P., - zapiszczał gruby damski głos, - w zeszły wtorek jadł ze mną obiad ...
Wszystkie oczy zwróciły się ku Annie Savishna Globovej, całkiem prosta wdowa, kochany przez wszystkich za miłe i wesołe usposobienie. Wszyscy z ciekawością przygotowywali się do wysłuchania jej historii..
- Potrzebuję wiedzieć, że przez trzy tygodnie wysyłałem urzędnika na pocztę z pieniędzmi na moją Vanyushę. Nie rozpieszczam mojego syna, i nie jest w stanie rozpieszczać, nawet gdybym chciał; jednak prosimy o zapoznanie się: funkcjonariusz straży musi się godnie zachować, i dzielę się z Vanyushą, jak mogę, z ich dochodem. Więc wysłałem go 2000 ruble, chociaż Dubrovsky nie raz przeszedł mi przez myśl, Myślę, że tak: miasto blisko, tylko siedem mil, może Bóg poniesie. patrzę: wieczorem wraca mój sprzedawca, mączny, oderwany i pieszo - po prostu sapnąłem. - "Co? co Ci się stało?"Powiedział mi: „Matka Anna Savishna, rabusie okradli; prawie się zabił, Był tu sam Dubrowski, chciał mnie powiesić, tak zlitowałem się i puściłem, ale wszystko okradłem, zabrał zarówno konia, jak i wóz ”. umarłem; mój niebiański król, co się stanie z moją Vanyushą? zrobić nic: Napisałem list do mojego syna, powiedział wszystko i bez grosza wysłał mu swoje błogosławieństwo.
Minął tydzień, inny - nagle powóz wjeżdża na moje podwórko. Jakiś generał prosi mnie o spotkanie: powitanie; podchodzi do mnie mężczyzna w wieku 35 lat, ciemny, czarnowłosy, w wąsach, w brodzie, prawdziwy portret Kulneva *, polecił mi jako przyjaciela i współpracownika mojego zmarłego męża Iwana Andriejewicza; przejeżdżał obok i nie mógł powstrzymać się od wezwania wdowy, wiedząc,, że tu mieszkam. Dałem mu to, co posłał Bóg, rozmawiać o tym i tamtym, wreszcie o Dubrowskim. Powiedziałem mu o swoim smutku. Mój generał zmarszczył brwi. "To jest dziwne, - powiedział, - Słyszałem, że Dubrovsky nie atakuje wszystkich, ale na sławnych bogatych, ale tutaj dzieli się z nimi, nie okradać do czysta, i nikt go nie oskarża o morderstwa; czy jest tu jakaś sztuczka, rozkaz zadzwonić do swojego urzędnika ”. Poślij po urzędnika, pojawił się; właśnie widziałem generała, był oniemiały. "Powiedz mi, brat, jak Dubrovsky cię okradł i jak chciał cię powiesić ". Mój komornik zadrżał i upadł do stóp generała. „Ojcze, winny - popełniony grzech - kłamał ". - „Jeśli tak, - odpowiedział generał, - więc jeśli możesz powiedzieć pani, jak to się stało, i posłucham ”. Komornik nie mógł odzyskać. "No więc, - kontynuował generał, - powiedz: gdzie poznałeś Dubrovsky'ego?"-" Dwie sosny, ojciec, przez dwie sosny ". - "Co on ci powiedział?"-" Zapytał mnie, kim jesteś, dokąd się wybierasz i dlaczego?"-" Dobrze, а после?"-" A potem zażądał listu i pieniędzy ". - "Dobrze". - „Dałem mu list i pieniądze”. - "I on?.. Cóż - i on?"-" Ojciec, winić ". - „No,, co on zrobił?.."-" Zwrócił mi pieniądze i list zawierał twierdzenie: Oznacza Idź z Bogiem, wyślij na pocztę ”. - „No,, i ty?"-" Ojciec, winić ". "Jestem z tobą, kochanie, Dam radę, - powiedział groźnie generał, - a ty, sudarynya, każ przeszukać pierś tego łotra i podaj mi ją, i dam mu lekcję. wiedzieć, że sam Dubrovsky był oficerem straży, nie będzie chciał obrazić swojego towarzysza ". Domyśliłam się, kto był jego ekscelencją, Nie miałem z nim nic do rozmowy. Stangret przywiązał urzędnika do wozu powozu. Znaleziono pieniądze; generał jadł ze mną obiad, potem natychmiast wyszedł i zabrał ze sobą komornika. Mój komornik został znaleziony następnego dnia w lesie, przywiązana do dębu i skórka jako lepka.
Wszyscy w milczeniu słuchali historii Anny Savishny, zwłaszcza młode panie. Wielu z nich potajemnie go faworyzowało, widząc w nim romantycznego bohatera, zwłaszcza Marya Kirilovna, żarliwy marzyciel, nasycony tajemniczymi okropnościami Radcliffe *.
Najfajniejsze prace