Podrazhanyya Koran

oddany P. А. Osipova.

ja.

Przez dziwną parę, i,
Mieczem i prawej bitwy,
Przysięgam morning star,
Przez modlitwę wieczorną:

Nie, I nie opuszczę.
Kto jeszcze w cieniu samozadowolenia
Przywiozłem, głowę swojego kochającego,
I ukryte przed czujnym Gonen?

Nie eh podlewać codziennie pragnienie
Thee ścieki?
Nie jestem twoją jedyną bronią obdarzony język
Potężna moc nad umysłami?

Muzhaysya same, gardzą oszustwa,
Radośnie podążać ścieżkami sprawiedliwości,
kocham sieroty, a moja Koran
Drżąc, istota, płacz.

II.

o, żona czystego Proroka,
Wszystkie kobiety biorące wy:
Groźny dla Ciebie i cień imadle.
Pod słodkim cieniu ciszy
żyć skromnie: zgodziłeś
Niezamężna virgin welon.
Przechowywać wierne serce
Do neg uzasadnione i zawstydzony,
Tak wyglądają nikczemny nikczemny
nie będzie widać twarzy!

A ty, Normy państwowe Mahometa,
Stack na Jego ucztę,
Bregitesy suetami świat
Krępować mój prorok.
Facet myśli pobożne,
On nie lubi wierny
I Niedyskretne słowa i puste:
Pocałuj święto pokorze,
I czysta Deklinacja
Jego młody niewolnik.

III.

Smoot, prorok zmarszczył,
Był niewidomy przybliżenie:

Biegnie, ale nie odważą się wady
On objawi zakłopotanie.

Od niebiański lista podana jest książka
ty, prorok, nie dla ryjówki;
Spokojnie głosić Koran,
Nie zmuszając występnych!

Dobrze czemuś szczyci osobę?
W tym L, który pojawił się nago w świetle,
Co mu się oddycha krótki wiek,
Że słabej matrycy, jak słaby Born?

W tym L, że Boga i zabić
I podniósł go - na żądanie?
Że z nieba jego sklepów dni
W radości i proporcji gorzki?

W tym L, który dał mu owoce
i chleb, i finik, od satysfakcjonujące,
Błogosławieni jego trudy
i Vertograd, i wzgórza, i niwa?

Lecz anioł zatrąbił dwa razy;
Na klaskać gruntu piorunów na niebie:
I jego brat z bratem swoim biegu,
I syn matki odrzutu.

Ale przed Bogiem pritekut,
zniekształcone przez strach:
A przewrotni będą spadać.
Pokryte ognia i popiołów.

IV.

Z ty drevle, Wszechmocnego,
Mighty konkurowania poleżeć,
Mad duma obfite;
ale ty, Lord, uniżył.
wy rzeki: dam życie światu,
I smertyu polecenie gruntowych,
Na wszystkich podyata strony mojego.
ja również, rzeki IT, dotacja życie,
I po śmierci, wyrok:
z tobą, Chrystus, to ja.
Ale zamilkł powód do chluby skazy
Od słowa twego gniewu:
Podniosę słońca ze wschodu;
Przy zachodzie słońca jego podymi!

V.

Nieruchoma Ziemia - niebo sklepienia,
twórca, obsługiwane cię,
Nie wchodzą w wodzie i wysuszyć
A nie nas przerastają.

Ci świeci słońce we wszechświecie,
Uświęcać niebo i ziemię,
jak len, eleem napoennыy,
Lampa błyszczących kryształów.

twórca pray; on potężny:
rządzi wiatr; w upalny dzień
Wysyła chmur na niebie;
Daje gruntowych zalesiona baldachim.

on jest miłosierny: on Mohammed
Otworzył lśniącą Koran,
Tak pritechem i do światła,
I niech spadają z oczu mgle.

VI.

Nie za nic, że marzył o mnie
W walce z ogolonymi głowami,
Krwawymi mieczami,
w rvah, wieża, na ścianie.

Słuchać radosny okrzyk,
Synowie ognistych pustynie!
Zachować młodzieńczy niewolników uwięzione,
Brane udział produkcji!

wygrałeś: dziękuję,
Tchórzliwy syczenie!
Oni przysięgają na powołanie
Nie udać, nie wierząc cudowne sny.

Zwiodą Booty bitwy,
Teraz w jego skruchy
Rekut: zabierze nas ze sobą;
Ale mówisz: nie ma.

Błogosławieni, poległych w walce:
Teraz weszli do raju
I utopił się w przyjemności,
Niczego nie zatruć.

VII.

powstać, bojaźliwy:
W jaskini swój
lampa święta
Aż zapali rano.
szczera modlitwa,
prorok, dzielność
smutne myśli,
przebiegli sny!

Aż do porannej modlitwy
pokornie działa;
rajskie książka
W porannej odczytu:!

VIII.

sumienie Trading przed bladym biedy,
Nie wysypka obliczania ich prezenty rękę:
Bounty pełnej jest miłe do nieba.
W dniu straszliwej próby, jak pola tłuszczu,
O siewcy dostatniej!
Stokrotnie wynagrodzi go z Twoich prac.

ale jeśli, ubolewając nabywania dzieł ziemi,
Prezentując średnie Żebrak jałmużnę,
Kompresować swoje zazdrosny Hand -
odjazd: wszystkie prezenty, jak zakurzonym garści,
Co z kamienia prania obfitego deszczu,
Zniknąć - hołd dla Pana wyrzutek.

IX.

I zmęczony podróżny na Boga wymamrotała:
On pogrążał spragnione i głodne cienie.
Na pustyni, wędrując przez trzy dni i trzy noce,
A ciepło i pyłu tyagchimye oczy
Melancholią beznadziejna jechał dookoła,
I magazyn pod palmą nagle widzi.

I Palm Desert, patrzył działa,
I chciwy Cold Jet odświeżane
Spalanie z ciężkim językiem i jabłkiem,
A gdy leżał, i zasnął przy wiernej osła -
Wiele lat upłynęło nad nim
Z woli Pana nieba i ziemi.

Przyszło przebudzenie godzinę dla podróżujących;
Wstaje i słyszy głos nieznanego:
„Jak długo spałeś w głębokiej pustyni?»
A on odpowiada: więc słońce jest wysoko
Na porannym niebie świeciły wczoraj:
Rano, spałem głęboko aż do rana.

ale głos: “o podróżnika, śpisz dłużej;
wyglądać: leżał jesteś młody, i starzec róża;
Zbyt zbutwiałe palmy, magazyn zimno
Wyschły i umarł przez pustyni bezwodny,
Od dawna pokryte piaskiem stepów:
A kości wybielić tyłki”.

Smutek i zapakowana w jednej chwili starzec,
trzcina, drżeniem głowy ponyk ...
A potem cud na pustyni odbywa:
Przeszłość ożył w nowej chwale;
Ponownie zybletsya palmowego zacienione głowę:
Re magazyn wypełniony chłodu i mroku.

I ośle kruszy kości stać,
A ciało ubrane, a ryk wydania;
A podróżny czuje i moc, i radość;
Krew zaczęła grać Mladost wskrzeszony;
Święty entuzjazm wypełnił klatkę piersiową:
Iz Bogiem, wyrusza w podróż dale.

Oceniać:
( 3 oszacowanie, średni 5 od 5 )
Podziel się z przyjaciółmi:
Aleksander Puszkin
Zostaw swój komentarz 👇