Modlitwa - Lermontow

Nie obwiniaj mnie, wszechmocny,
A mnie nie ukarze, modlić się,
za to, że ciemność pochówku ziemi
Z jej pasji kocham;
za to, że rzadko wchodzi do duszy
Żyć odrzutowych przemówienia,
za to, który wędruje na manowce
Mój umysł jest daleko od ciebie;
za to, że lawa inspiracja
Pęcherzyki na piersi;
za to, że dzikie podniecenie
Mrachat szkło moich oczach;
za to, że ziemski świat mi się zbyt mała,
Aby wprowadzić cię dobrze Obawiam,
I często brzmią grzeszne piosenki
nieszczęśliwy, Chrystus, Czy nie modlić.

Ale ten wspaniały ugasić płomień,
spalony ogniem,
Preobrati moje serce w kamień,
Zatrzymaj głodne spojrzenie;
Od strasznych pragnienie śpiewów
Odpuść sobie, twórca, Jestem wolny,
Następnie, na wąskiej drodze zbawienia
Do was wrócę ponownie.

Oceniać:
( Brak ocen )
Podziel się z przyjaciółmi:
Aleksander Puszkin
Zostaw swój komentarz 👇