Być może, Mam nie długo
Na emigracji, spokojny pobyt,
Ech słodkich dawnych czasach
I muza wiejskich w ciszy
zatrzymajcie dusza w beztroski.
Ale na tym, że, przy krawędzi dziwne
Będę myśl niezmienny
Tułać Trigorskoe,
Na łąkach, przez rzekę, ponad Holm,
W ogrodzie w cieniu lipy domu.
Kiedy pociemniało jasny dzień,
Jednym z głębokości grobu
Więc czasem w cieniu domu
Muchy tęsknota cień
Na piękny rzucić dotykania oczu.