Choć ciężko niecałą godzinę w jej ciężaru,
W ruchu tor kartingowy;
stangret ozdobny, czas ojciec,
szczęśliwy, bez łez z fotela.
Rano siedzieć w wózku;
Miło nam udać się złamać
i, nie bacząc na lenistwo i błogość,
Gmina Kriczim: poszedł!..…
Ale w południe, tak że nie ma odwagi;
Porastrâslo nas; boimy
Oraz wzgórza i wąwozy;
Gmina Kriczim: łatwiejsze, głupcy!
Wał nadal wagon;
Wieczorem przyzwyczailiśmy się do niego
I drzemiący w górę w ciągu nocy -
I podczas jazdy konie.